Absurdalnie szarość za oknami pomaga mi wstać codziennie rano do pracy. Ta sama bezpieczna ulica jest codziennie tą samą bezpieczną ulicą. Jest coraz lepiej.Czy to kolejna mistyfikacja. Podobno w życiu przeszkadza mi moja utopijna chęć widzenia świata. Może to nawet nie chęć. Może to potrzeba, w której się topiłam mając kilka, potem naście, potem dzieścia