19 grudnia 2008

utopijaczka

Absurdalnie szarość za oknami pomaga mi wstać codziennie rano do pracy. Ta sama bezpieczna ulica jest codziennie tą samą bezpieczną ulicą. Jest coraz lepiej.Czy to kolejna mistyfikacja. Podobno w życiu przeszkadza mi moja utopijna chęć widzenia świata. Może to nawet nie chęć. Może to potrzeba, w której się topiłam mając kilka, potem naście, potem dzieścia