19 lipca 2006

Wrociłam z Gdańska. Byłam u Pani Małgosi. Jak od niej wychodzę to czuję się lepiej, czuję dużo siły w sobie i wierzę, że te dolegliwości przejdą tak szybko jak mnie dopadły. Mam się narażać, wychodzić sama, wydłużać dystans spacerów. Postaram się, muszę wierzyć w siebie. Jest ciężko, ale przejdzie. Musi przejść. Boję się. Od września prawdopodobnie psychoterapia w sopocie. Pomoże?

Brak komentarzy: