14 maja 2007

Atak pozostawił na mnie piętno, głęboki ślad. Nie wiem, czy możliwym jest go kiedykolwiek zapomnieć. Nie wierzę w to. Wierzę jednak w siebie, w to, że poradzę sobie z tym jendak. To wszystko wymaga czasu, cierpliwosci, cholernej cierpliwosci. Dochodzę do takich stanów świadomości, jakich nigdy nie znałam. Myślę o sprawach, ktorych nigdy nie byla swiadoma, zastanawiam się nad sprawami, o jakich istnieniu nie mialam pojecia. I to jest piękne. Czuję siebie i swoje potrzeby. Czuję siebie i swoje emocje. Czuje. Nigdy nie wiedzialam, ze to takie ważne. Będe teraz lepsza dla siebie i dla swiata.

Brak komentarzy: