25 lipca 2008

Nadzieja umarła pierwsza

Tak łatwo się poddaję, muszę stanąć na nogi. Dałam się tak zniszczyć, tak mocno do kości zniszczyć. Czuję ogromny żal do siebie. Nie walczę, zupełnie się poddałam. Jest źle. Bardzo źle. Nadzieje gdzieś znikają za kolejnymi lękami. Tak mi źle ze samą sobą. Moja samotnośc jest okrutna, tak bardzo ją czuję. Siedzienie w domu dobija. Już nic mi się nie chce. Czuję ogromny żal do siebie, złośc na siebie. NIenawidzę się.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

polprawdy i polafirmacje kolejnej anulki.

vegepunkówa pisze...

wyjaśnij