3 lipca 2008

Osobowość paniczna-nerwica histeryczna

Hhaah, tak, wczoraj miałam doła, a dziś ogarnęła mnie radość. Tak sobie myślę, że przecież do końca życia nie wychodzić z domu nie mogę. Gdziekolwiek nie pójdę, lęki pójdą ze mną i będą tak lazły i lazły, będą się za mną ciągnęły dopóki się będę ich bała...dopóki im na to pozwolę. Więc z tego miejsca mówię wam moje kochane lęki, odpierdolcie się wreszcie ode mnie, nie lubię już was mimo tego, że tyle mi pokazałyście, że nauczyłyście mnie jak odczuwać i walczyć o siebie, spierdalajcie gdzie pieprz rośnie, bo nie boję się juz was:)

Brak komentarzy: